D o l o r o s a Na kolanach złożon Syn Twój Boży, Na Matki kolanach Zamęczon i w ranach. Z drzewca zdjęta Postać święta. On już nie cierpi, A ból Jej wielki. Smutek nie schodzi z oka, A szata Jej szeroka. Wzrokiem boleści Postać martwą pieści. A miłowanie To Jego przesłanie. Był święty, Nie został przyjęty. Posłany do swoich Doznał niedoli. Ciało martwe, Z życie odarte, Złożone na łonie, Matczynym tronie. Tam, gdzie Golgota, Przyszła sromota. Rany u stóp, dłoni. Głowę matka kłoni. Oblicze w cierpieniu. Zapadła się pod Nią ziemia. Miałaś Matko Syna Za nasze grzech zginął. I Ty cierpienie niosłaś. Z marmuru Wasza postać. Dwa lata działał dłutem Artysta z wielkim trudem. Anioł zwany Michałem. Niech głoszę jego chwałę.